Moda na „inną” kuchnię
Prawdopodobnie tak znaczący wzrost zainteresowania „kuchniami świata” nie zostałby odnotowany, gdyby w pewnym momencie nie pojawiła się moda na to, co obce, egzotyczne i odległe kulturowo. Pewien udział ma w tym ruch turystyczny do takich państw jak Turcja czy Maroko, które słyną z wybornej kuchni, a które od lat przyciągają wiele tysięcy gości z naszego kraju. Poza tym już w latach 90. dał o sobie znać wysyp azjatyckich barów i restauracji, zwykle prowadzonych przez Wietnamczyków, którzy odnieśli nad Wisłą biznesowy sukces.
Te czynniki sprawiły, że Polacy zaczęli się oswajać z nowymi smakami, a nawet są ich ciekawi. Przełożyło się to również na ofertę sieci handlowych. W każdym większym sklepie możemy znaleźć wyborne produkty niezbędne do tego, aby przyrządzić dania kuchni Dalekiego Wschodu. Wielką popularnością cieszą się także rozmaite „fiksy” do potraw, czyli gotowe mieszanki przypraw i suszonych warzyw, dzięki którym migiem możemy przygotować na obiad egzotyczną potrawę, a przynajmniej jej namiastkę.
Polacy to wszystko bardzo docenili. Kolejnym krokiem na drodze do budowania świadomości naszych rodaków w zakresie obcych smaków są rozmaite prezentacje kulinarne organizowane chociażby przez restauracje. Ludzie mają wówczas okazję zobaczyć jak przyrządza się na przykład sushi, a równocześnie mają szansę, aby spróbować tego dania w mistrzowskim wykonaniu. Takie wydarzenia zwiększają zainteresowanie kuchnią, a także skłaniają do tego, aby świetne dania przyrządzać również we własnym zakresie.
I o to właśnie chodzi.